Thursday, July 16, 2009

Spain - Barcelona (5)


L'Aquarium - in Barcelona

(Polish) Nastepnym punktem w Barcelonie, ktore postanowilismy zobaczyc (glownie ze wzgledu na Isabelle) bylo potezne L'Aquarium, ktore znajduje sie w Moll d'Espanya - czyli porcie hiszpanskim. Tym razem nie probowalem nawet znalezc miejsca do parkowania na zewnatrz, tylko prosto wjechalem do poteznego, luksusowego parkingu podziemnego. Akwarium, to tylko jeden z objektow atrakcji w tym porcie. Jest tutaj tez kino i wiele innych ciekawych miejsc. Wszystkie zdjecia jakie zrobilem, sa bez uzycia lampy blyskowej (zakaz jej uzywania) i przy ISO 1600 co w powiazaniu ze standartowym obiektywem jaki mialem ze mna, dalo niestety troche "szumow" na zdjeciach.



Zanim jednak udalismy sie do L'Aquarium, Isabella "wrzucila cos na ruszta" w pobliskim McDonald's. To dziwne, ze dzieci na pytanie: "czy jestes glodna" odpowiadaja czesto "nie" - chyba, ze zobacza w poblizu McDonald's, albo cos w tym stylu :-))



To juz wewnatrz tego poteznego L'Aquarium, gdzie fotografowanie zaczalem od tych spiacych reptili. Jak sie wkrotce okazalo, byly to jedyne stworzenia, ktore tak wspaniale pozowaly do zdjec. Caly czas nieruchome i nawet okiem nie mrugna.



Napisy z nazwami gatunkow ryb i innych stworzen byly wszedzie, ale ja skoncentrowalem sie na ogladaniu i robieniu zdjec, wiec nie bede tu nawet probowal zgadywac co dokladnie fotografowalem.



To po prostu rybki (jakies tam).



Rybki byly przeroznych kolorow. Ta zolta szczegolnie chciala byc fotografowana.






To juz nie rybka, to prawdziwy rekin, ktorych bylo tu sporo. Zastanawialismy sie, czy nie zjadaja one tych mniejszych rybek. Mysle jednak, ze byly dobrze karmione, bo inaczej to tylko one plywaly by tutaj zapewne.



To wszystko plywalo nad naszymi glowami i obok. Az strach pomyslec jakby sie to wszystko zawalilo na nas. Caly czas pocieszalem sie jednak, ze rekiny musza byc jednak dobrze karmione.



Tu widac respekt obustronny.



Zeby rekina odrastaja powtornie, nawet jak wypadnie jakis.









Wyjatkowo niesympatyczna ryba. A moze miala juz dosyc turystow.









Cos, co przypominalo rekina, ale zebow nie mialo.






A to zdjecie zrobilem juz po wyjsciu z L'Aquarium. Widok na port.






Isabella jako robot. Sporo tu bylo takich ciekawych atrakcji, gdzie mozna sie bylo samemu sfotografowac.

3 comments:

recoleta said...

Uwielbiam oceanaria, rybki w akwariach itp. Fajne zdjęcia. Od wielu lat mamy (Kuba ma) wielgachne akwarium, w którym swego czasu kilka lat żył sobie glonojad. Ponieważ Kuba niechętnie czyścił akwarium, to glonojad nieźle podtuczył się na glonach, był gruby i leniwy, dożył sędziwego wieku i w końcu wykitował. Ale jak zaczął chorować, to Kuba poleciał z nim do weterynarza. Przez tyle lat tośmy się z nim zżyli.

Wojtek said...

My tez lubimy aquaria. Zwiedzilismy juz kilka. Najlepsze chyba w Holandii, koło Hagi (Scheveningen czy jakos tak), w Monte Carlo tez, bardzo fajne jest w Budapeszcie - ma taki sam tunel pod głównym basenem i też spaceruje się wśród rekinów. W Polsce takie aquarium odwiedziliśmy w Gdyni - w Muzeum Oceanograficznym.

marko said...

L'Aquarium
jeśli zrobić to tylko profesjonalnie jak na załączonych zdjęciach są świetne mi tez przyznaje spodobała się ta żółta pływająca z lekka uśmiechnięta rybka, pozdrawiam