Monday, July 23, 2012

Back from holiday


A short rest in Switzerland

This year we spent our summer holiday in Nice in France and in San Remo in Italy. In the following entries, I'll be showing the most interesting places and moments of our stay in these beautiful cities.

(Polish) Pare dni temu wrocilismy z prawie miesiecznych wczasow. Czas ten podzielilismy na dwa rozne miejsca, aby wykorzystac jak najlepiej ten czas. Pierwsze dwa tygodnie spedzilismy w Nicei we Francji. Poraz pierwszy zdecydowalismy sie pojechac ponownie w to samo miejsce co kiedys, bo naprawde podobalo  nam sie tam, gdy bylismy w zeszlym roku. Pierwszy tydzien mieszkalismy jednak w innym apartamencie (bardzo ladnym ze wspanialym ogrodem), natomiast drugi w tym samym mieszkaniu co w zeszlym roku, poniewaz jak zwykle zbyt pozno zaczalem zalatwiac wczasy. Oba te mieszkania nalezaly jednak do tego samego wlasciciela i byly oddalone od siebie o zaledwie 100 metrow i z tym samym parkingiem, wiec przeniesienie rzeczy zajelo nam kilkanascie minut. Nie bede  rozpisywal sie zbyt wiele  o Nicei i o wycieczce do Cannes, bo o tym pisalem sporo w zeszlym roku w tym samym czasie, wiec jesli ktos chce sobie przypomniec te klimaty, to odsylam do postow w poprzednim roku. Zamieszcze jednak w nastepnych wpisach troche zdjec z samej Nicei i Cannes, a w pozniejszym czasie moze nawet krotki film video z tegorocznych wczasow. 
Pozostaly czas spedzilismy w Sanremo we Wloszech na Riviera dei Fiori. To doslownie "rzut kamieniem" z Nicei, wiec dojechanie tutaj zabiera niecala godzine jazdy autostrada. My wybralismy jednak zwykla droge wzdluz morza, aby wiecej zobaczyc . Jechalismy m.in. przez Monte Carlo, gdzie objezdzilismy prawie wszystkie uliczki z centrum wlacznie (Casisno, Palac itp.). Nastepnie przejechalismy przez Menton (bardzo ladna turystyczna miejscowosc) i po przejechaniu granicy francusko-wloskiej juz po krotkim czasie bylismy w Sanremo. To byl dobry pomysl podzielic wczasy na dwa rozne miejsca, bo w ten sposob mielismy jakby znaczne przedluzenie wczasow.

Dzisiejsze zdjecia pokazuja bardzo malownicze miejsce w Szwajcari, gdzie zatrzymalismy sie na chwile, aby odpoczac. Natomiast po drodze nocowalismy w obie strony w Mannheim w Niemczech.




4 comments:

Wojtek said...

Ooo, ale niespodzianka. Już jesteście po wakacjach. Zazdroszczę Wam Nicei i San Remo. My też, jeśli mielibyśmy jechać dwa razy w to samo miejsce, to wybralibyśmy południe Francji, a tam najlepiej wspominamy urlop w okolicach Nicei. Czekamy na resztę relacji i zdjęcia.

Krystyna said...

Mieliście fantastyczne wakacje. A ja z Zygmuntem wróciłam z "tortur" czyli sanatorium w Goczałkowicach. Okolice były bardzo ładne, ale oczywiści nie mogą się równać z Rivierą.

Jerry said...

A w tym czasie w Szwecji bylo 15-17st. i padaly deszcze. Dopiero teraz ocieplilo sie w tej czesci Europy i dzisiaj jest az 28st i swieci piekne slonce. Tylko jak dlugo?

recoleta said...

A u nas był taki czas, że ze wstrętem patrzyłam na termometr, który pokazywał temperaturę sporo powyżej 30 st. A miałam w tym czasie bardzo dużo pracy i cały dzień przed komputerem totalnie mnie wykańczał.