Friday, August 10, 2012

Sanremo - Italy

Isabella online

Last week of our summer holiday, we spent in  a charming Sanremo in Italy. We were walking a lot along the narrow picturesque streets of the city. We also saw the harbor with a lot of boats.



(Polish) Ostatni tydzien naszych wczasow, spedzilismy w pieknym i malowniczym miescie, slynacym z festiwali piosenki wloskiej - Sanremo. Mozna tu bylo naspacerowac sie do woli malowniczymi uliczkami, wzdluz ktorych miescilo sie wiele sklepow i sklepikow oraz oczywiscie restauracji i barow z muzyka. Tutaj czulismy sie nieco inaczej niz we Francji, ale klimat w sumie podobny, ludzie otwarci i weseli. Mnie i Isabelle wszyscy brali za Wlochow, a Anie za Niemke. Mieszkalismy w bardzo fajnym mieszkaniu w spokojniejszej czesci miasta, a do plazy mielismy zaledwie 150 metrow. Bylismy tez w porcie polozonym na drugim koncu miasta, z wielka iloscia jachtow. Zrobilem tez troche zdjec i nakrecilem video.

To jedna z typowych dla Wloch, waska uliczka Sanremo.

Podobnie jak i we Francji, znajduje sie tu rowniez piekny, chociaz znacznie mniejszy niz ten w Nicei ortodoksyjny kosciol. Bylismy tam w srodku.

A to juz inny, wloski kosciol.

A przy tym kosciele rowniez i dom polski "Polonia". W srodku byly napisy po polsku i oczywiscie zdjecie naszego Ojca Swietego Jana Pawla II.

Oryginalne budynki Sanremo.




A to dowod duzej obecnosci ludnosci rosyjskiej w tych rejonach Europy.

2 comments:

Wojtek said...

Kocham te włoskie klimaty.

recoleta said...

Śliczne, urokliwe uliczki. O, jakże mi tego brakowało w takim samym przecież - południowym - klimacie południowej Ukrainy i Krymu. Przyroda podobna, a jednak to człowiek i jego kultura nadają miejscu to "coś" (po łacinie nazywa się to "genius loci" - duch miejsca).