Monday, February 25, 2008

The last weekend


In my garage

Moj miniony weekend spedzilem bardzo pracowicie. Przede wszystkim wywaksowalem wreszcie moj samochod po raz drugi od czasu jego kupienia prawie cztery lata temu. Efekt tego zabiegu widac na zdjeciu powyzej. Caly "proces" trwal prawie cztery godziny bo najpierw musialem go porzadnie umyc, poczekac jak wyschnie i potem dopiero waksowac. Cale szczescie, ze mamy podziemny garaz, do ktorego zjezdzam winda, wiec mialem to wszystko na miejscu.

Druga sprawe, ktora wreszcie "odwalilem" to bylo sformatowanie komputera. Byl on juz strasznie "zasmiecony" wszystkim co mozliwe i stad tez jego wolniejsza praca. To tez zajelo mi 2-3 godziny, wlaczajac zainstalowanie na nowo pewnych najbardziej potrzebnych mi programow. Mam jeszcze pare takich zaleglych spraw a tylko w weekendy mam troche czasu na takie "wzgledne" przyjemnosci.

My last weekend was extremely busy. First I had to wash and polish my car and then I deleted everything from my computer to "clean" it thoroughly and then I downloaded all the necessary programs again. It took a couple of hours to do everything. What a great job I did !

2 comments:

recoleta said...

A moj samochod jest tak brudny, ze w bocznym lusterku drogi nie widze.:-(((

Jerry said...

a moze drogi nie ma.