Tuesday, January 24, 2006

The birthday party



Two days ago I had my birthday party and I got this congratulatory scroll from my daughter Isabella as a little enclosure to my main presents. It's written in Swedish, however I'm not going to reveal its essence - sorry for that. After I had got my presents ( unusually many this year ) I ate a very delicious fruit layer cake. Even Robert Maklowicz himself ( a very known Polish cook ) couldn't have done it better.





Dwa dni temu mialem urodziny i z tej okazji dostalem od mojej corki ( najmlodszej ) Isabelli ladna laurke jako zalacznik do moich glownych prezentow. Jest ona pisana oczywiscie po szwedzku ale ja zachowam jej tresc dla siebie samego. Nastepnie zjadlem super smacznego torta ktorego chyba sam Robert Maklowicz ( znany polski kucharz ) nie powstydzilby sie.

2 comments:

Wojtek said...

Sliczne obrazki. Czy wy z Iza rozmawiacie po szwedzku czy po polsku?

Jerry said...

najczesciej jest tak, ze my mowimy po polsku a dzieci po szwedzku bo dla nich szwedzki jest tym jezykiem, ktory uzywaja caly dzien. Mowia tez po polsku i to calkiem niezle. Czasami jest jednak tak, ze trzeba do nich odpowiedziec po szwedzku bo pewne sprawy rozumieja lepiej po szwedzku. Narazie...Jurek.