Déjà vu sensation in my last night dream.
To zdjecie ma krotka ale burzliwa historie, a wlasciwie mialo trafic do kosza. Zlozone jest z trzech roznych ekspozycji o totalnej rozpietosci tonalnej 4 EV, wiec wykorzystalem pasujaca tu technike autobrackingu. Po zlozeniu jednak zdjecia (HDR) zobaczylem na nim duchy (ghosts) bo jakas para wlazla mi przed obiektyw w czasie fotografowania i stad tez taki efekt. Postanowilem jednak wykorzystac ten fakt i stworzyc cos odmiennego od moich poprzednich fotografi. Po licznych przerobkach i retuszach w PS (biedne zdjecie az kwiczalo z bolu) efektem tego jest powyzsze zdjecie.
To zdjecie ma krotka ale burzliwa historie, a wlasciwie mialo trafic do kosza. Zlozone jest z trzech roznych ekspozycji o totalnej rozpietosci tonalnej 4 EV, wiec wykorzystalem pasujaca tu technike autobrackingu. Po zlozeniu jednak zdjecia (HDR) zobaczylem na nim duchy (ghosts) bo jakas para wlazla mi przed obiektyw w czasie fotografowania i stad tez taki efekt. Postanowilem jednak wykorzystac ten fakt i stworzyc cos odmiennego od moich poprzednich fotografi. Po licznych przerobkach i retuszach w PS (biedne zdjecie az kwiczalo z bolu) efektem tego jest powyzsze zdjecie.
1 comment:
Szczesciem zdjecie trafilo na strone, patrzac odnosi sie wrazenie glebi, jakis inny wymiar rzeczywistosci, marko mn15@tlen.pl
Post a Comment