(Polish) Pare dni temu wrocilismy z prawie miesiecznych wczasow. Czas ten podzielilismy na dwa rozne miejsca, aby wykorzystac jak najlepiej ten czas. Pierwsze dwa tygodnie spedzilismy w Nicei we Francji. Poraz pierwszy zdecydowalismy sie pojechac ponownie w to samo miejsce co kiedys, bo naprawde podobalo nam sie tam, gdy bylismy w zeszlym roku. Pierwszy tydzien mieszkalismy jednak w innym apartamencie (bardzo ladnym ze wspanialym ogrodem), natomiast drugi w tym samym mieszkaniu co w zeszlym roku, poniewaz jak zwykle zbyt pozno zaczalem zalatwiac wczasy. Oba te mieszkania nalezaly jednak do tego samego wlasciciela i byly oddalone od siebie o zaledwie 100 metrow i z tym samym parkingiem, wiec przeniesienie rzeczy zajelo nam kilkanascie minut. Nie bede rozpisywal sie zbyt wiele o Nicei i o wycieczce do Cannes, bo o tym pisalem sporo w zeszlym roku w tym samym czasie, wiec jesli ktos chce sobie przypomniec te klimaty, to odsylam do postow w poprzednim roku. Zamieszcze jednak w nastepnych wpisach troche zdjec z samej Nicei i Cannes, a w pozniejszym czasie moze nawet krotki film video z tegorocznych wczasow.
Pozostaly czas spedzilismy w Sanremo we Wloszech na Riviera dei Fiori. To doslownie "rzut kamieniem" z Nicei, wiec dojechanie tutaj zabiera niecala godzine jazdy autostrada. My wybralismy jednak zwykla droge wzdluz morza, aby wiecej zobaczyc . Jechalismy m.in. przez Monte Carlo, gdzie objezdzilismy prawie wszystkie uliczki z centrum wlacznie (Casisno, Palac itp.). Nastepnie przejechalismy przez Menton (bardzo ladna turystyczna miejscowosc) i po przejechaniu granicy francusko-wloskiej juz po krotkim czasie bylismy w Sanremo. To byl dobry pomysl podzielic wczasy na dwa rozne miejsca, bo w ten sposob mielismy jakby znaczne przedluzenie wczasow.
Dzisiejsze zdjecia pokazuja bardzo malownicze miejsce w Szwajcari, gdzie zatrzymalismy sie na chwile, aby odpoczac. Natomiast po drodze nocowalismy w obie strony w Mannheim w Niemczech.
|
4 comments:
Ooo, ale niespodzianka. Już jesteście po wakacjach. Zazdroszczę Wam Nicei i San Remo. My też, jeśli mielibyśmy jechać dwa razy w to samo miejsce, to wybralibyśmy południe Francji, a tam najlepiej wspominamy urlop w okolicach Nicei. Czekamy na resztę relacji i zdjęcia.
Mieliście fantastyczne wakacje. A ja z Zygmuntem wróciłam z "tortur" czyli sanatorium w Goczałkowicach. Okolice były bardzo ładne, ale oczywiści nie mogą się równać z Rivierą.
A w tym czasie w Szwecji bylo 15-17st. i padaly deszcze. Dopiero teraz ocieplilo sie w tej czesci Europy i dzisiaj jest az 28st i swieci piekne slonce. Tylko jak dlugo?
A u nas był taki czas, że ze wstrętem patrzyłam na termometr, który pokazywał temperaturę sporo powyżej 30 st. A miałam w tym czasie bardzo dużo pracy i cały dzień przed komputerem totalnie mnie wykańczał.
Post a Comment