Tuesday, July 14, 2009

Spain - Barcelona (4)


La Sagrada Familia in Barcelona
(Polish) Stacjonujac tak blisko Barcelony, nie sposob pominac to piekne i tetniace zyciem miasto. Wybralismy sie tam samochodem, chociaz polaczenie pociagiem podmiejskim z Pineda de Mar (3,50 Euro w obie strony) jest bardzo dogodne, a pociagi odjezdzaja co kilkanascie minut. Ostatni pociag z Barcelony jest jednak przed polnoca, a my nie bylismy pewni, ile czasu bedziemy tam potrzebowac, z uwagi na odleglosci miedzy miejscami, ktore chcielismy zobaczyc.
Pierwszym punktem byla La Sagrada Familia, ktorej nie udalo mam sie zobaczyc, gdy bylismy wiele lat temu w tym miescie. O tej katedrze jest masa informacji w internecie, wiec dzisiaj tylko pare fotek.
Po przybyciu na miejsce, okazalo sie, ze katedra jest w trakcie dlugiego remontu, wiec dwoilem sie i troilem, aby zrobic zdjecia bez rusztowan i dzwigow w tle. Czesc z tych elementow wyklonowalem w Photoshopie. Zrezygnowalem jednak z fotografowania jej z wiekszej odleglosci, co spowodowalo zachwianie jej dysproporcji na zdjeciach. Robilem bowiem zdjecia praktycznie pionowo w gore. No i ten olbrzymi kontrast spowodowany poludniowym sloncem, ktory wrecz oslepial mnie.


La Sagrada Familia Square
Wokol tego placu trudno bylo znalesc jakies wolne miejsce na zaparkowanie auta. W koncu znalazlem jedno wolne (mialem duzo szczescia), a jak sie pozniej w innych punktach Barcelony okazalo, lepiej jest od razu parkowac w parkingach podziemnych, gdzie sa z reguly wolne miejsca.

Jazda autem po Barcelonie to wogole osobny rozdzial. Wprawdzie juz kiedys bylem w Barcelonie samochodem, ale wtedy zaparkowalismy od razu na placu Kataloni w podziemnym parkingu i reszte zwiedzalismy na piechote. Tym razem postanowilem jednak dojechac wszedzie autem. Jak sie zorientowalem, bylem raczej odosobniony w tym, jako ze nie widzialem zadnych innych samochodow z zagranicznymi rejestracjami jezdzacych po miescie. Jazda po Barcelonie nie zalicza sie bowiem do najlatwieszych. Trzeba uwazac na szybko wjezdzajace inne auta na ronda wbrew przepisom i regulom zdrowego rozsadku. Szybko jednak "zalapalem" ten styl jazdy i obylo sie bez jakis przykrych niespodzianek.


La Sagrada Familia

The street next to La Sagrada Familia.
Niewprawnym kierowcom radzilbym jednak zostawic auto i przyjechac tu pociagiem, albo zaparkowac go w jakims duzym parkingu podziemnym (chociaz to kosztuje wcale nie tak malo).

The main entrance

Entrance to the subway. Wejscie do metra.


Na tym zdjeciu widac dzwigi i rusztowania wokol katedry. To piekna budowla, ale w trakcie odbywajacego sie remontu traci troche swoj pierwotny i charakterystyczny dla niej brunatrny kolor na rzecz bardziej jasnego, kawowego koloru. Hm...pewnie za 100 lat bedzie znowu ciemna.

3 comments:

recoleta said...

Coś przepięknego! Fantastyczna!

recoleta said...

Jest taka książka "Katedra w Barcelonie" autorstwa Ildefonso Falcones. Gruba cegła, ale fantastyczna, przeczytałam w zeszłe wakacje jednym tchem. Jest to historia życia człowieka na tle budowy kościoła Santa María del Mar. Tak mnie temat wciągnął, że zamarzyło mi się odwiedzenie Barcelony w celu obejrzenia tego właśnie kościoła. Czy może w trakcie spaceru po Barcelonie zaszedłeś pod mury tej katedry?

Jerry said...

Tak bylem tam ale poprzednim razem jak bylismy w Barcelonie. Nakrecilem tez troche kamera video wsrodku. Fantastyczna .