Monday, May 14, 2007

Mr. Silver

No i jestesmy juz wszyscy w komplecie, a nawet przybyl nam nowy czlonek rodziny w postaci "pana" Mr. Silver'a, ktorym jest pelen wdzieku szczur. Jest jeszcze maly i pewnie znacznie urosnie (mam nadzieje, ze zeby nie). Nocuje w klatce a w ciagu dnia spaceruje sobie po calym mieszkaniu (pod nadzorem oczywiscie).

Well...we are all back again finally. We've got even a new family member, that is Mr. Silver ( a very nice rat). He's got his own cage, but during the day he is allowed to stay outside it. He's really cute, isn't it ?



No problem with "red eyes".



Please, enlarge the photo to check my claws.

I'm really cute.

Friday, May 11, 2007

Roses for Anna


Przegladajac ostatnio ksiazke mojego kolegi z lat szkolnych, Krzyska Pieczynskiego ("Listy z Ameryki") - znanego aktora i poety, (gral miedzy innymi dr. Bruno w "Na dobre i na zle" i wielu innych filmach) - natknalem sie na jego bardzo piekny, krotki wiersz. Postanowilem zadedykowac go Ani, ktora jest teraz w szpitalu, ale chcialem tez, aby byl on zrozumialy dla wszystkich odwiedzajacych moj blog, wiec przetlumaczylem go (to jest moj debiut jako tlumacza) na jezyk angielski. Mam nadzieje, ze moja wersja spodoba sie wszystkim.

I just wanted to dedicate this poem below to my Anna, who is now in the hospital. It is written by my school mate - Krzysztof Pieczynski, a famous Polish actor and writer. I translated it into English by myself, to express also my own, personal feelings for my wife. I hope you'll enjoy it.

* * * * *

I wanted to give something to my darling
Whom I can't hear, I can't see, who doesn't exist
I wanted she had something from me
I gave her a bunch of unpretentious roses
My love who doesn't exist
Smiled to me gratefully, only you
She said, could recognize me
You my love who doesn't exist.

Thursday, May 03, 2007

It's time for little shopping



Jak to widac z moich zdjec, nawet zwykle zakupy mozna zamienic w cos przyjemnego. Zwlaszcza jak towarzyszy im tak wspaniala pogoda i obecnosc kamery fotograficznej. Asi chyba juz nie wystarcza jej samochod, ktory nie dawno kupila, bo nawet na taki terenowy pojazd wsiada z usmiechem na twarzy i z checia pojezdzenia sobie gdzies w warunkach "off-road".
As you see from my pictures, even an everyday shopping can be a really nice time, especially when the weather is good and you have your photo camera with you.




No, nawet na schodach ruchomych mozna sobie pojezdzic. Even using an escalator can be fun.



Mnie jednak wystarcza moj samochod (jak narazie). As for me, I prefer my car (so far).



Nie myslcie , ze jest on zawsze taki czysty, a jeszcze czeka go waksowanie (jak ja tego nie lubie robic). My car it's not always as clean as on the picture above. I hate washing it.



Najlepiej jest jednak tylko siedziec za kierownica, a inni niech go myja. Hm...I'd better stay behind the wheel and let others to wash my car.



To powyzsze stwierdzenie to byl zart, bo chyba nic nie relaksuje mnie tak dobrze jak mycie samochodu w naszym podziemnym garazu na myjni. Wtedy slucham sobie muzyki i przy okazji mam troche gimnastyki dla zdrowia.
I was joking. Well... the truth is, that I like very much washing my car in my garage by myself, and have a little time for myself to listen at music and improve my physical condition at the same time. Smart, isn't it ?

Wednesday, May 02, 2007

American pancakes



Asia w akcji robienia amerykanskich nalesnikow, do ktorych przepis znalazla w internecie. Ich sklad i proporcje sa inne niz do tradycyjnych polskich nalesnikow. Sa znacznie grubsze i smakiem przypominaja polskie racuchy. Polewa sie je albo plynnym dzemem, albo oryginalnym amerykanskim Pancake Syropem (jak na zdjeciu). Musze przyznac, ze smaczne ale nie ma to jak nalesniki robione przez moja babcie Zosie z nadzieniem serowym. Pamietam je do dzisiaj.

Asia making American pancakes. I have to admit they are delicious. She's found the recipe on internet. They are almost as good as Polish pancakes.



Skladniki:
3 dl maki przennej
1/2 lyzeczki do herbaty soli
1 lyzeczka do herbaty proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki do herbaty bikarbonatu - soda do pieczenia (moze byc bez)
3 dl siadlego mleka (szwedzki filmjölk)
1 lyzka stolowa margaryny w plynie
1 jajko